Nadal workujemy pelet, bo jest go „od groma” i całe szczęście, że jest! Wszystkim zwierzakom smakuje, a do tego jest wszechstronny i „cudownie” zwiększa swoją objętość. Ech, żeby tak sianko puchło – i to w stajni, i to w portfelu… Zima odpuściła, a my staramy się przywrócić obieg wody w pałacu. Proza życia. Dziś Walentynki – my kochamy konie i inne zwierzaki, a Wy? Wszystkiego najlepszego dla Zakochanych!