Zwracam się z prośbą o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na budowę boksu, oraz pokrycie kosztów dowozu kilkunastoletniego wałacha do Piskorzyny.··Historia konia na pewno niebawem pojawi się na stronie Tary, jednak już teraz piszę z prośbą o pomoc, liczy się każda złotówka… Koń nie widzi.
Miał jechać na rzeź.
Dzień przed wyjazdem w ostatnią drogę znaleźli się ludzie, którzy postanowili dać Mu nowy dom. Kiedy dojechał do nowej stajni okazało się, że nie widzi na jedno oko.To było jakieś dwa miesiące temu, przez cały ten czas otoczony był opieką i miłością. Wczoraj weterynarz stwierdził, iż choroby nie można zatrzymać, biedak ślepnie na drugie oko, nie widzi już praktycznie nic. Oślepł. Osoba, która opiekuje się w tej chwili koniem zadzwoniła i powiedziała, że nie stać jej na utrzymanie i leczenie konia… osoba ta zwróciła się z prośbą o pomoc w umieszczeniu konia w bezpiecznym miejscu, w Tarze.
Tara nie może przyjmować kolejnych zwierząt, musi zabezpieczyć te, które w tej chwili są w Tarze, pieniędzy brakuje na wszystko, tym bardziej jest ich brak na budowę boksu dla konia, na transport konia ( około 150 km od stajni, w której się znajduje do Piskorzyny), ale jak wszyscy wiemy, są sytuacje, w których nie można odmówić. Nie zapominajmy jednak, że Scarlett i Piotr codziennie zmagają się z wieloma problemami, mimo tego po raz kolejny nie zawiedli. Zgodzili się przyjąć tego biedaka, który tak bardzo potrzebuje teraz pomocy. Prosimy o każdą, nawet najmniejszą wpłatę na konto Tary dla konia, który chce żyć, dla konia, który czeka na naszą pomocną dłoń… nie możemy po raz kolejny Go opuścić i zawieść…\
Kiedy Tara otrzymała dziś informację o wałachu, zadzwonili celnicy z NSZZ Solidarność, którzy jak wcześniej informowaliśmy zaoferowali swoją pomoc Fundacji. Wtedy Scarlett postanowiła, iż w geście podziękowania tym wspaniałym ludziom koń otrzyma imię „Celnik”. 6 Listopada grupa celników jedzie do Tary, aby pomóc Schronisku, aby poznać konia, którego imię ma przypominać nam wszystkim o tym wspaniałym geście. wszelkie wpłaty prosimy kierować na konto Fundacji Tara z dopiskiem ” dla Celnika ”