W dniu dzisiejszym na „obrabianie” nowych butów poszły kucyki, jak zwykle trzy z nich szalały, ale do nich jesteśmy już przyzwyczajeni. Po tak ciężkiej pracy i mnóstwie spalonych kalorii, przydałby się odpowiednio syty posiłek i na to Piotr znalazł rozwiązanie – pizza. Radości przy jej tworzeniu było wiele, chociaż jak zwykle problem z proporcjami i ilością zrobionego ciasta. Robienie zeszło do 3 w nocy i wyszło aż 14 bardzo dużych blach. Wyżerkę mamy zapewniona na dwa kolejne dni, które będą równie pracowite, co ten dzisiejszy, wszak kolejne konie czekają na nowe buty.