No i zima przysporzyła nam kłopotów. W trakcie dnia okazało się, że w jednej ze stajni zamarzła nam woda w rurach. Konie nie mogły korzystać z poideł. Trzeba było im donosić wodę wiadrami. Na szczęście prężna ekipa wolontariuszy szybko się z tym uporała. Kilkanaście osób biegało po stajni z wiadrami od boksu do boksu. Konie zostały napojone, a nas niebawem czeka wieczorna powtórka z rozrywki.