Agata Sowa Drzewaszewska napisała w komentarzu: „Przecież można by zabronić ustawowo sprzedaży koni na rzeź a te potwory chcą jeszcze dopłacać do tej rzezi. Kto to w końcu przerwie się pytam?”
Kto to w końcu przerwie?
Można zatrzymać rzeź koni w Polsce i wywóz do zagranicznych rzeźni. Jest to realne. W jaki sposób?
Działania prowadzone do tej pory na targach końskich muszą być ostrzejsze, bardziej zdeterminowane – musi być nas więcej. Jak zwykle, reagujemy na każdą formę bestialstwa i dokumentujemy gehennę koni na targach. Efekt naszych działań już jest. Żądaliśmy, żeby na polach w Skaryszewie nie odbywał się targ. Żądaliśmy wiat chroniących konie, oświetlenia, dojścia do wody, służb weterynaryjnych w dzień i w nocy, utwardzonego i ogrodzonego terenu. Spełnili nasze żądania.
Załadunki koni do tirów i wozów rzeźnickich zawsze były związane z wielokrotnym biciem tych zwierząt. Od kiedy my jesteśmy z aparatami cały czas słyszymy, jak handlarze się ostrzegają: „Nie bij, oni to nagrywają!”. Efekt – uniesiony kij nad zadem konia, w momencie jak my jesteśmy opada na ziemię, nie uderzając zwierzęcia.
Przez ostatnie lata część targu odbywała się w stadninie Hubertus w Skaryszewie. Właściciele stajni udostępniali teren handlarzom i tam odbywał się załadunek koni na rzeź. W Hubertusie w normalne dni całe rodziny przyjeżdżały na jazdy konne. Tam też prowadzona była hipoterapia. Poprosiliśmy Was o wywarcie presji drogą mailową i telefoniczną na właścicieli Hubertusa o zakończenie hańbiącego procederu. Efekt – właściciele stajni stracili wielu „klientów”. Od tego roku stajnia zamknęła podwoje dla handlarzy końmi.
Przez ostatnie lata zmarznięci, masakrycznie zmęczeni staraliśmy się być tarczą dla tych zwierząt i doprowadziliśmy do wielkich zmian. Ale to nie koniec. Czas przyspieszyć nasze działania. Nasza walka okazała się skuteczna. Nadszedł czas na całkowite zlikwidowanie targu dla koni wywożonych na rzeź.
- Po pierwsze – Tłumnie bądźcie z nami w Skaryszewie i na innych targach. Jeśli nie możecie być, zasilajcie konto Fundacji Tara – pieniądz ma moc sprawczą.
- Po drugie – W maju rozpoczynamy akcję zbiórki pieniędzy na prawnika konstytucjonalistę – 5, 10 zł przelew stały.
- Po trzecie – Gdy projekt ustawy będzie gotowy, tysiącami oblegamy sejm, by go wesprzeć.
Bitwy za nami, wojna!