Adopcja Iskierki

Iskierka to klacz, która przez 20 lat swojego życia bardzo ciężko harowała. Znój codziennego wysiłku i bolesny dotyk człowieka pozostawiły głęboką szramę na jej psychice i ciele. Uraz psychiczny był tak silny i tak głęboko zakorzeniony, że nasza Iskierka chciała dosłownie zjeść człowieka, który podaje do jej żłobu jedzenie…
Gołym okiem widać jej przepracowany kręgosłup i wykrzywione od ciągnięcia ciężarów nogi, bielmo na prawym oku… Zwłaszcza kiedy trafiła do Tary była w naprawdę złym stanie. Teraz doszła już do siebie, ale przepracowanych lat jej kręgosłup nigdy nie zapomni.

Wiele koni, które żyją w Tarze ma straszną przeszłość i bolesne wspomnienia.

W zasadzie wszystkie poznały człowieka na nowo, nabrały zaufania, pozwalają do siebie podchodzić, nawet same domagają się pieszczot ale nie Iskierka, mimo że jest z nami już od 10 lat – ona jest na to za mądra. Zbyt dobrze pamięta razy spadające na jej biedny grzbiet, gdy nie miała siły ciągnąć za ciężkiego wozu.

W końcu jednak postanowiła dać nam kredyt zaufania i na pastwisku nie goni zbliżających się do niej ludzi, nie próbuje ich “zjeść”, a jedynie robi kilka kroków w ich stronę i ostrzegawczo strzyże uszami, by powiedzieć: “Nie podchodź za blisko!”, gdy nie ma ochoty na “pogaduchy”. Praca i powolne zdobywanie jej zaufania sprawiły, że Iskierka jest dla nas symbolem tego jak wiele zwierzęta potrafią nam wybaczyć. W dalszym ciągu jednak nie przepada za ludźmi, szczególnie, kiedy jest w swoim boksie – nie pozwala do siebie wchodzić, od razu daje do zrozumienia intruzowi, że nie jest mile widziany. Możemy tylko się domyślać, co się działo, że tak bardzo boi się człowieka w pomieszczeniu…

Na szczęście Iskierka ma przyjaciela, w którym ma opiekę i oparcie.

To o kilkanaście lat młodszy od niej wałach, nasz grubasek – Romeo. Iskierka generalnie nie przepada za towarzystwem innych koni, zazwyczaj trzyma się na uboczu stada ale zawsze u jej boku jest Romeo. Nawet, jeśli na chwilę odejdzie do innych koni, z którymi lubi się bawić, zawsze wraca do swojej Iskierki.
Pomóżcie nam opiekować się tą biedną klaczą – Iskierka nie jest zła, to człowiek który ją skrzywdził był zły! Pomóżcie nam karmić ją, by już nigdy nie musiała walczyć o jedzenie, pomóżcie nam leczyć jej spracowany kręgosłup, ulżyć w bólu jej wykrzywionym nogom. Pomóżcie nam ją chronić przed światem ludzi, który ją wykorzystał i złamał psychicznie. Może kiedyś odwdzięczy się Wam i zaufa bezgranicznie? Gorąco zachęcamy do partycypowania w jej adopcji!
A może ktoś z Was zaadoptuje parę – Iskierkę i Romeo i zaopiekuje się rodziną – maleńką przystanią bezpieczeństwa, którą sobie te dwa wspaniałe konie stworzyły?
Aby zostać Wirtualnym Opiekunem wystarczy już 20 zł miesięcznie. Iskierka i Romeo czekają na Was! adopcje@fundacjatara.info

 

Adopcja Iskierki

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij