Dwa tygodnie temu rozpoczęliśmy akcję kowal i trwała ona przez 5 dni w tym czasie, udało się nam zrobić 60 koni. Pewnie i trwałaby dalej gdyby nie poważne sprawy rodzinne, wobec których Tomasz Kowal zmuszony był powrócić do domu. W dniu wczorajszym, w późnych godzinach popołudniowych wznowiliśmy kontynuację strugania kopyt i znów „pyknęło” 12 koni. Skończyliśmy, co prawda dosyć późno, bo o 22.40, ale planowana 12 jest. W tym tygodniu zakańczamy struganie, wszystkie koniki będą już miały „nowe buty” i widzimy się z Tomkiem za 3 miesiące. Z racji tego, że w dniu wczorajszym nie było, komu robić zdjęć, załączam zdjęcie poniekąd historyczne, bo aż z 2004 roku, z miejscowości Poręby gdzie ongiś stacjonowała Tara.