Pastwiska to przepiękne miejsce, niezależnie od tego czy pada deszcz czy świeci słońce.
Kilka chwil temu u naszych Tarowych podopiecznych przeszła burza, nie przejęły się tym zbytnio. Skupiły się w jedną masę, przeczekały szybką letnia burze i co było charakterystyczne przy pierwszych promieniach słońca, zaczęły się tarzać. To była masówka na kilkadziesiąt koni, z trzydzieści było na ziemi wycierając krople deszczu w piasek. Nas oprócz oczywiście bardzo estetycznych doznań cieszą grzyby, bo prawda jest taka, że na pastwisku grzyby rosną „jak grzyby po deszczu” Kozaki, maślaki, podgrzybki, prawdziwki, a gdzieniegdzie kurki nic tylko na patelnie albo do suszenia.