Zobacz więcej koni do adopcji →
Czanta i jej córka, Czecia, dołączyły do naszej wielkiej tarowej rodziny jesienią 2017 r. Przekazał je Pan Jerzy, który opiekował się nimi od kilkunastu lat. Niestety jako starszy człowiek nie dawał już rady otoczyć ich należytą opieka.
Cztery lata temu przyjechał do Tary i poprosił, by jego klacze trafiły pod nasz dach, kiedy przyjdzie czas, kiedy siły go opuszczą. Przez te wszystkie lata Pan Jerzy przypominał o sobie i jego towarzyszkach. Tylko nam był w stanie zaufać, chciał mieć pewność, że Czecia i Czanta będą bezpieczne do końca swoich dni. W październiku przyszedł czas, by dotrzymać danego słowa.
Czanta ma 22 lata, natomiast Czecia 16 i jest ostatnim źrebakiem, którego urodziła jej matka. Jak sam powiedział nam Pan Jerzy, w końcu zmądrzał i postanowił, że nie będzie rozmnażał swoich koni, bo nie wie, co stanie się ze źrebakami, a nie chciał ich oddzielać od matki. Czecia i Czanta przeżyły już 4 przeprowadzki ze swoim Opiekunem, zanim trafiły do swojego domu na zawsze – do Tary.
Klacze mieszkają na padoku i cały czas są na dworze. W razie niepogody, mogą się schować pod dużą wiatą. To najlepszy dom dla koni zwłaszcza tych, które cierpią na choroby dróg oddechowych. Czecia choruje na ciężką dychawicę (RAO).
Są bardzo zżyte ze sobą i to jest dla nich zdecydowanie najważniejsze. Muszą po prostu być cały czas razem, mieć się w zasięgu wzroku. Ludzie im specjalnie nie przeszkadzają, ale również nie są niezbędni do szczęścia.
Aktualni opiekunowie:
- Ola Górczak Dobieżyn
- Ania Walichrad, Oświęcim
- Sylwia, Kamil i Julia
- Diana Zaparzała, Stalowa Wola
- DRUH 69
- Brak – możesz być pierwszą osobą, która zaadoptuje Czantę. Napisz do nas!
Adopcje wirtualne:
Zobacz więcej koni do adopcji →
adopcje@fundacjatara.info