Zdjęcia z wakacji
Kochani, wakacje niestety mamy już za sobą. Ale w Waszych głowach na pewno pozostały cudowne wspomnienia a na kartach piękne zdjęcia uwieczniające niezapomniane chwile. Wielu z Was spotkało w trakcie swoich podróży różne zwierzęta. Przysyłajcie nam swoje fotografie z tych spotkań z krótkim opisem, z przyjemnością je opublikujemy.
Dziś prezentujemy Wam zdjęcia z Gruzji.
Pierwsze spotkanie ze zwierzętami w Gruzji to łaszące się, wychudzone psy przy wyjściu z lotniska. Wyraźnie liczyły na jakiś kąsek, jednak pogardziły polską bułką. W trakcie podróży po tym kraju wszędzie spotyka się psy, w większości bezpańskie, wszystkie bardzo przyjaźnie nastawione i kontaktowe, często w typie owczarka kaukaskiego, niestety, zwykle wychudzone.
Czasami, jeżdżąc po Gruzji można odnieść wrażenie, że jest się w Indiach – a to ze względu na spacerujące ulicami krowy, które zupełnie nie przejmują się jeżdżącymi samochodami i wylegują się na szosach w cieniu drzew. W mniejszych miejscowościach można je spotkać dosłownie we wszystkich zakamarkach. Równie często można spotkać spacerujące świnki. Gospodarze tutaj nie mają w zwyczaju zamykania zwierząt w chlewikach, czy obórkach, wypuszczają je po prostu, a te chodzą wszędzie w poszukiwaniu jedzenia. W górach bardzo często można natknąć się na stadka pasących się koni. Niestety, to tylko pozorny raj. Zwierzęta są wypuszczane wolno, aby się same wyżywiły, bardzo często są dosyć chude i bardzo apatyczne. Chodzą jakby na zwolnionych obrotach, w zasadzie nie interesując się otoczeniem. Są też o wiele drobniejsze, niż te, które widzimy w Polsce, choć może przyzwyczailiśmy się do nienaturalnie wyrośniętych zwierząt.
Byłam w tym pięknym, zielonym kraju, w którym żyją bardzo przyjaźni, rewelacyjni ludzie. O losie zwierząt cóż mogę powiedzieć…
Kasia K.