Lato powoli już odchodzi w zapomnienie. Wszelkie znaki na niebie i ziemi niechybnie wskazują, że za jakiś czas nadejdzie najzimniejsza pora roku. Nie słychać już klangorów dzikich ptaków, przelatujących nad głowami. Przez zieleń drzew już bardzo wyraźnie przebijają się żółte i czerwone odcienie. Coraz więcej liści mamy pod nogami. Konie też już powoli zaczynają zmieniać sierść na zimową. Pierwsze proces przywdziewania zimowego stroju zaczęły staruszki. Są słabsze od młodych, silnych koni i to o nie natura troszczy się najbardziej ubierając je już coraz cieplej.
Ekipa staruszków miała ostatnio dzień SPA i została pięknie wyczesana przez Klaudię, Iwonę i Gabrysię. Choć dziewczyny uwijały się ze szczotkami jak mogły, czasami koniki ustawiały się w kolejce. Inez nie mogła się doczekać, kiedy wreszcie trafi do salonu piękności i starała się przekonać Babunię, że jej czesania już wystarczy. Na szczęście przepuścił ją w kolejce Oszczep, który to czesania sobie w ogóle nie życzył, bo i tak jest ładny. Tym sposobem wszyscy byli z zabiegów zadowoleni.