Konisie już w domu… Tarze

Dzisiaj możemy już odsapnąć, w dniu wczorajszym zakończyliśmy przewożenie koni z pastwisk do Tary.

Nie odbyłoby się to bez pomocy wspaniałych Tarowiczów, o których napiszemy poniżej. Na początku jednak pragniemy Wam wszystkim wyjaśnić, że akcja powrotu koni, to akcja, która za każdym razem powoduje u nas ogromny stres i naprawdę „kamień s serca spada” gdy konie są już w domu, w Tarze.
Ale zacznijmy od początku. Pierwszą zagwozdką, był termin powrotu, nie do końca mogliśmy go ustalić, powodów było wiele, ale głównie chodziło o pogodę, bo jak zabierać konie z łąk, kiedy jeszcze świeci słońce, trawa rośnie (powoli, ale rośnie) z drugiej strony w Tarze też jest trawa, a pogoda mogła się w każdej chwili załamać. Drugim wielkim pytaniem, które zadawaliśmy sobie cały czas, to czy będzie na tyle osób pomagających? I w tym temacie nie zawiedliśmy się na ludziach, nasi wspaniali wolontariusze, przyjaciele, znajomi zaskoczyli swoją liczebnością, wszystkich, razem z załogą Tary było aż 38 osób. Wystarczająca ilość ludzi by porządnie zorganizować całą akcję.

Dużą niespodziankę sprawili nam Ania, Paulina i Lechu z Osoli. Razem z przewoźnikami ustalone mieliśmy, że jeżdżą dwie przyczepy. Renia z Robertem, jako jeden skład i Sylwia z Bartkiem, jako drugi, a tu w sobotę z samego rana, na podwórku, niespodziewanie pojawia się kolejny skład (samochód z przyczepą) wysiadają z niego trzy uśmiechnięte osoby i radością obwieszczają, że pomogą przy transporcie.

Mamy trzy składy, dobra nasza, wszystko uda się zrobić szybciej i sprawniej – pomyśleliśmy. Kochani „transporterzy” że tak pozwolimy sobie Was nazwać, ile to już lat jeździmy razem trzy, cztery? Jesteśmy jak rodzina, dziękujemy Wam z całego serca i chociaż wiemy, że słowa nie oddadzą wdzięczności, dziękujemy za to, że zawsze można na Was liczyć i w sumie nie ważny jest tu staż, ważne jest szczere, potrafiące pomagać serce.
Ale, ale, ale… Niczego byśmy nie wskórali, gdyby nie ta rzesza ludzi, o której napomknęliśmy powyżej. To Oni w pocie czoła łapali konie, wprowadzali do przyczep, dokumentowali zdjęciowo akcję. To Oni z poświęceniem wyprowadzali konie, zajmowali się podopiecznymi schroniska, poili, karmili, sprzątali. To Oni, Ci, którzy są nasza dumą – wolontariusze, przyjaciele, znajomi. Bo trzeba Wam to wiedzieć, że w trakcie powrotów koni, praca w schronisku musi wyglądać tak jak każdego innego dnia.

Dziękujemy Wam Wszystkim za chętne do pomocy ręce, za atmosferę, jaką wprowadziliście w Tarze, za Waszą energię do czynienia dobra.

Na zakończenie (żeby nie było za słodko) udzielamy reprymendy i małej nagany kilku koniom (zwłaszcza Aishy i Naomi) za niesubordynację, namawianie innych koni do anarchii i ucieczek przed łapiącymi. Bo przewóz koni to nie tylko, ta miła i radosna atmosfera, to również stres, zmęczenie, obolałe ciało, to dwa dni, w których trzeba się „spiąć” i wszystko musi być logistycznie zapięte „na ostatni guzik”, a ten „guzik” swoimi decyzjami zawsze zapina Scarlett i za to jej też dziękujemy.

transportu-koniec

Udział wzięli:
Scarlett Sz. z Piskorzyny, Renata Ch. z Wrocławia, Robert Ch. z Wrocławia, Sylwia H. z Leszna, Bartek W. z Leszna, Lech S. z Osoli, Paulina P. z Osoli, Ania S. z Osoli, Ola O. z Warszawy, Magda P. z Warszawy, Beata B. z Bydgoszczy, Zuzanna B. z Bydgoszczy, Mirosław B. z Bydgoszczy, Oktawia P. z Poznania, Marta R. z Łodzi, Ikar Sz. z Osłowic, Alicja W. z Osłowic, Bru z Częstochowy, Emil P. z Bydgoszczy , Daga L. z Krakowa, Kamila L. z Krakowa, Jurek D. z Krakowa , Barbara P. z Wrocławia, Orestes K. z Wrocławia, Dorota H. z Wrocławia, Hubert G. z Wrocławia, Wiktoria P. z Wrocławia, Ula B. z Krakowa, Tomasz S. z Kalisza, Izabela P. z Leszna, Tomasz W z Leszna, Tomasz S z Leszna, Wiesia K z Łodzi, Justyna z Wrocławia, Krzysztof P. z Wrocławia, Marcin P. z Wrocławia, Ola J. z Gdyni, Marzena K z Przeczowa, Piotr Sz. z Piskorzyny

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij