Witajcie, otrzymaliśmy takiego oto maila z prośbą o pomoc – może ktoś z Was przygarnąłby koty?
„Zaopiekowaliśmy się kiedyś trzema kotami na czas przeprowadzki ich właściciela. Po przeprowadzce ich właściciel nie zgłosił się po nie. Szukamy dla nich nowego domu, ponieważ nie możemy już dłużej się nimi opiekować. Koty to ośmioletnie rodzeństwo: kocur i dwie kotki. Cała trójka jest wykastrowana. Zwierzęta mieszkają na niewielkiej powierzchni mieszkania (18 m2), nie są wyprowadzane. Rodzeństwo charakteryzuje się bardzo odmiennymi charakterami. Kocur – Chudy – jest bardzo odważny, ciekawy świata (zwłaszcza tego poza mieszkaniem), towarzyski, chętny do zabaw. Jego siostra – Gruba – jest jego zaprzeczeniem – boi się wszystkich i wszystkiego, ale gdy myśli, że jej nie widać przychodzi się łasić. Lubi się bawić, ale zazwyczaj zostaje zdominowana przez rodzeństwo i przez swoją „nieśmiałość” przyjmuje rolę obserwatora, a nie uczestnika. Druga kotka – Perszing – pilnuje, aby miska była regularnie napełniana karmą, woda wymieniana, kuweta sprzątana. Najważniejszy dla niej jest jej święty spokój. Naszym marzeniem jest znaleźć kotom dom, w którym poświęci się im więcej uwagi niż zapewnienie podstawowych potrzeb bytowych. Jeżeli zaszłaby potrzeba rozdzielenia rodzeństwa to wydaje nam się, że najlepiej w pojedynkę poradziłby sobie kocur. Telefon kontaktowy: 504-288-795 (Ania)”