Stado kóz przebywających w Tarze, w ostatnim czasie zwiększyło się o jednego małego koziołka który przyjechał aż ze Zgorzelca, Pomimo tego że niewielki wzrostem jest on ( a raczej był), stuprocentowym mężczyzną i jak na prawdziwego faceta przystało „smalił cholewki” do większości Pań w kojcu. Niestety zmuszeni byliśmy go wykastrować, co tez uczynił weterynarz w ciągu 7 minut oczywiście z wszystkimi możliwymi znieczuleniami.