Pilnie potrzebna pomoc! W tej chwili w grę wchodzi już tylko pożyczka lub CUD! Czas 11.09.2015, godz. 12.00, kwota 14 000 zł – w siedzibie komornika.
Wczoraj zadzwoniła do mnie pani Alina. Musiałam długo ją uspokajać, żeby zrozumieć, co do mnie mówi. Powiedziała, że jutro (10.09.2015r.) odbędzie się druga licytacja komornicza jej ukochanych koni. Jedyne, co mogłam zrobić na szybko, to utwierdzić ją w przekonaniu, że musi walczyć o wszystkie pięć koni i nie pozwolić, by stała im się krzywda. Na tego typu licytacjach zawsze są handlarze skupujący konie na rzeź. Dlaczego doszło do takiej tragedii? Życie potrafi z nami pogrywać. Wszystko nam wychodzi, firma prosperuje, dzieci są zdrowe, otoczeni jesteśmy żywymi istotami, które tak bardzo kochamy… i nagle otrzymujemy strzał w potylicę. Wszystko zaczyna się sypać lawinowo. Dlaczego pani Alina tak długo czekała z szukaniem pomocy? Nie była w stanie właściwie działać. Do lawiny nieszczęść doszła jej ciężka choroba. Trzeciej licytacji już nie będzie. Jutro po godz. 12.00 pani Alina nie będzie już miała prawa walczyć.
Drodzy Państwo, jeśli ktokolwiek może pomóc i zatrzymać sprzedaż koni w niepewne ręce podajemy numer telefonu do kobiety, dla której ta noc jest jak szafot – 601 573 759. Pani Alina będzie czekać na ludzkiego anioła. Jej córki musiały dostać środki na uspokojenie, śpią. Pani Alina czeka na pomoc.
Koń to żywa, czująca istota. Pani Alina jest opiekunką 5 koni. Na drugiej licytacji tych zwierząt, która odbyła się dzisiaj (10.09.2015), sama podbijała cenę koni widząc, że na licytacji pojawili się handlarze. Walczyła, by nie zostały wywiezione do rzeźni.
Drodzy Państwo, tak licznie deklarujecie chęć pomocy, dlatego uruchamiamy konto Fundacji Tara.
Nr konta: PKOBP S.A. Oddział 3 we Wrocławiu, nr konta:
75 1020 5242 0000 2902 0191 7236
tytuł przelewu: „darowizna – licytacja koni”
