Magiczna łąka

Mamy za parkiem taka „magiczną łąkę”, która dopóki nie będzie mostku rzadko jest wypasana. Czasem pozwalamy sobie na otworzenie pastwisk i wypuszczenie stada na wykoszenie magii. Ach, co to jest za widok, brykają po lesie, wszystko jest dla nich ciekawe, ale najważniejsza gęsta, zielona trawa, która niezjadana spokojnie sobie rośnie. Szaleją po tym parku, dęby staja wśród dębów, kwiczą i dokazują. A jak ochoczo skaczą przez wąski rów oddzielający „magiczną łąkę od parku, jak nie przymierzając łanie antylop. Ale w końcu i tak się wszystko uspokaja i kończy się na konsumpcji.

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij