Kilka dni temu wypuściliśmy nasze stado na padoki za parkiem, które były do tej pory odgrodzone, aby wyrosła na nich trawa. Pierwszego dnia konie były ok. 20 minut na zielonych łąkach, żeby łakomczuchów nie rozbolały brzuchy. Każdego następnego dnia stopniowo im ten czas wydłużamy. Konie mają bardzo delikatny przewód pokarmowy, dlatego zmiana menu musi się odbywać powoli.
Dziś prezentujemy zdjęcia koników ze stajni głównej. Po otworzeniu bramki stado z impetem wpadło na padok, obiegły go, po czym zabrały do konsumpcji trawy, na którą wcześniej z utęsknieniem patrzyły przez ogrodzenie. Po raz pierwszy na tak rozległe padoki wyszli Nepal, Izabel i Jowisz – młode konie, które w ubiegłym roku przyjechały do Tary ze Skaryszewa. Niedawno zostały dołączone do dużego stada i bardzo dobrze się w nim odnalazły. Z radością patrzyliśmy, jak chodzą po łące, zwiedzają park, jak z ich pyszczków wystają źdźbła trawy i mleczyków, którymi się z apetytem zajadały.