Śmierć każdej istoty jest przykra i smutna, każdą kochamy i za nią tęsknimy – my żyjący.
W dniu wczorajszym odeszła z Tary na wiecznie zielone pastwiska koza Kasjopea. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nic oprócz Czasu nie trwa wiecznie. Jednak za każdym razem boli to tak samo. Kasjopea dzień wcześniej poczuła się trochę gorzej (zaczęła kuleć), posmarowaliśmy jej nogę odpowiednim środkiem, czasem zdarzają się takie mikro urazy, które znikają po jednym dniu, niestety kolejny dzień przyniósł tylko gorsze wiadomości kózka nie mogła już się podnieść, miała problemy z oddychaniem. Wezwaliśmy weterynarza, diagnoza była jedna, starość. Czas dogonił Kasjopeę i przyszedł po nią.
Żegnaj Kózko, jeżeli jest coś po drugiej stronie to kiedyś pewnie się spotkamy i jak zawsze będziemy mieli dla Ciebie koszyki pełne owoców i warzyw.
Biedulka kózka przykre ale czas każdego z nas goni ale szkoda kózki bo bardzo kocham zwierzęta aż się popłakałam sama mamy w domu dwa pieski o imieniu Rufus i Rambo a kicia ma na imię lila i som szczęśliwie bardzo je kocham jeden mój piesek jest też bardzo chory i jest pod kontrolą znajomego i bardzo doświadczonego weterynarza jeden z piesków ma słabe tylne nóżki ma chore stawy ale weterynarz powiedział mi że to normalne ze tylne nogi ma coraz to słabsze jest na antybiotykach ost miał robiony zabieg piesek jest już staruszek ma 10lat ale owczarki niemieckie już tak mają że padają na tylne nóżki choroba stawów natomiast mój drugi piesek jest calkiem zdrowy bo ma zaledwie 1.5roku nie jest jakiś wielce rasowy piesek po mieszany z labradorem adoptowany ze schroniska w Poznaniu bo z poznania pochodzę też dlatego adopcja z poznania była pieska ten starszy który jest chory też był adoptowany ze schroniska w poznaniu był w fatalnej kondycji fizycznej i psychicznej jak na 4letniego psiaka