Pan Zygmunt – złota rączka

Pan Zygmunt znany naszym obserwatorom z zeszłego roku, po raz kolejny odwiedził Tarę na dłuższy okres kilku miesięcy. Ten przemiły człowiek jest tzw. złotą rączką, a co najważniejsze potrafi spawać, więc i różnego rodzaju metalowe konstrukcje wychodzą mu nader doskonale.

Dla przykładu:

Stał sobie w Tarze mały zaniedbany wózeczek, taki przypinany do roweru. Jego zapięcie już dawno znikło, zapomniano o nim, czas złuszczył farbę.

Nikomu już niepotrzebny, stojąc samotnie w magazynie wspominał dawne czasy, kiedy pędził za rowerem czując szybkość na wąskich oponach. Teraz pozostało już tylko oczekiwanie na powolną korozyjną śmierć. Pewnego dnia pojawił się Pan Zygmunt, obejrzał wózek popatrzył i powiedział: staryś brachu i tak jak ja, ale sprawię, że poczujesz jeszcze wiatr. Ów Pan Zygmunt zatargał kolegę do warsztatu i stwierdził: Piotrze przerobię go na wózek do skutera Pana Krzysztofa, będzie wam wygodniej rozkładać ogrodzenie elektryczne, wożąc w nim słupki i taśmy. Propozycja została przyjęta z radością, bo kto rozkładał wielkoformatowe ogrodzenie elektryczne, ten wie jak bolą plecy po dłuższym marszu z 30 plastykowymi słupkami.

Zdziwił się nasz wózek, że może być jeszcze komuś potrzebny, że ktoś pokłada w nim nadzieje, ale również ucieszył, że znów będzie mógł zobaczyć zieleń łąk i czerń drogi.

Pan Zygmunt uruchomił spawarkę, przyniósł metalowe profile, odpalił szlifierkę…

Na zdjęciach przedstawiamy osobę Pan Zygmunta w towarzystwie następnego kolegi – baraku, który również wspólnymi siłami otrzyma nowe życie.

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij