Pod błękitnym niebem

Weekend pod błękitnym niebem Tary. Słońce daje wszystkim radość, energię, chęć działania. Tak wielką moc gdzie można najlepiej wykorzystać? Oczywiście w Tarze.
Jako pierwsze skowronki przyjechały Kasia i Ela ze Szklarskiej Poręby. Tym razem Ela przywiozła swoją mamę Renatę, by choć troszkę popróbowała atmosfery Tary. Targając ciężkie plecaki przyfrunęli Justyna i Hubert z Wrocławia. By dodać więcej mocy pojawili się członkowie Leszczyńskiego Stowarzyszenia Airsoftu, rycerze we współczesnych mundurach, w sile sześciu ludzi.

Oprócz codziennych prac, przyświecał nam konkretny cel – budowa ogrodzenia dla jeszcze łysych ale łasych słońca i trawy kurek. Dziewczyny, które doskonale znają front pracy w stajniach, pomagały karmić konie, ścielić, etc., etc. W tym czasie nasi „mundurowi” szykowali materiał na ogrodzenia i pełni zapału budowali tylną ściankę okólnika. Niełatwe to zadanie, ponieważ, gdy „goło w kieszeniach” należało wykorzystać wszystko, co schronisko ma w posiadaniu.

Odwiedziła nas jeszcze Gosia. Przyjechała do swojego chrześniaka Izabella, a z samego rana w sobotę na wiosennych lekkich skrzydłach radości sfrunęły Hania i Ewa, oczywiście do swojego ukochanego dzieciątka Jowisza. W niedzielę, ocierając pot z czoła przywitaliśmy cudowną rodzinę, która przyjechała z okolic Miękinii. „Chcemy choć przez parę godzin popracować, by wam pomóc”. Jak powiedzieli, tak też zrobili. Mama z tatą wzięli szpadle do ręki a ich córeczki zbierały do taczki kawałki papy (to były dach nad stajnią), których na terenie jest jeszcze multum.
Z samego rana sfrunęła również z Leszna Alina, niosąc przed sobą blachę ciasta, ku uciesze gawiedzi oraz piękny kantar dla swego „synka” Sekreta oraz drugi kantar, jak powiedziała: ‘dla konika, który jeszcze nie ma rodziców chrzestnych”.

W międzyczasie przybyło do nas kolejne małżeństwo – Ewa i Adam z Piotrkowa Trybunalskiego, zobaczyć Tarę. Przyjechali oczywiście do swojego Bazyla.

Słońce jest motorem wszelkich „jasnych” działań.

Niech otacza dom dla zwierząt ciepłem miłości ludzi, którzy przybywają tak licznie, by cały czas tworzyć światło.
Dziękujemy Wam za piękny, pracowity weekend, w trakcie trwania którego nie zapomnieliście oczywiście o przytulaniu, czochraniu i głaskaniu podopiecznych tak wspaniałego miejsca jakim jest Tara.

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij