Poranek późnojesienny potrafi być przepiękny.
Oszroniona ziemia, wychodzące zza horyzontu pomarańczowe słońce, buchająca para z nozdrzy koni. Widok, który zapiera dech w piersiach. Cisza w przyrodzie i rżenie. Stojąc z aparatem pomiędzy tym wszystkim, człowiek czuje się jak w innym świecie, w świecie gdzie jest tylko obserwatorem, gdzie nic nie może zmieniać. Gdzie już wszystkie części układanki są dopasowane. Może tylko trwać by dokumentować piękno otaczającej rzeczywistości. Szanowni Państwo, cóż więcej dodać, jak to opisać – nie wiem. Słowa nie oddadzą magii tej chwili, więc zapraszamy do oglądania.