Już trakcie przekazywania odpisów z jednego procentu, na konto Fundacji wiedzieliśmy, że ten rok finansowo będzie bardzo kiepski, że nie będziemy mogli pozwolić sobie na zaplanowany wcześniej remont dachu nad stajnią Główną i Suską, nie będziemy mogli poogradzać terenów Fundacji tak jak chcieliśmy, nie przeprowadzimy zaplanowanych wcześniej remontów. Jedyne, co udało się wykonać, to tanio wynająć koparkę i przeprowadzić parę prac ziemnych, które poniżej opiszemy.
- Pierwszą z nich było wyrównanie terenu z tyłu pomieszczenia dla wolontariuszy. Teren ten był cały zagruzowany, gęsto usiany starymi butelkami, dodatkowo w jednym miejscu tkwiły rozległe ruiny, będące pozostałościami po garażach. Teren pod przyszły padok został porządnie wyrównany i pozostaje go tylko ogrodzić.
- Drugą pracą było przygotowanie terenu pod zimowy padok za stajnią Główną, tam było więcej pracy do wykonania. W czasach, kiedy obiektem w Piskorzynie zawiadywało Państwo na tym miejscu była ogromna chlewnia, po której zostały rozległe fundamenty, trzy zniszczone, duże zbiorniki na kiszonkę i podmurówki po wybiegach dla macior. Koparka musiała je wyburzyć i zakopać, dodatkowo musiała też wyrównać cały teren, pozostało nam tylko wyzbierać śmieci, które powychodziły spod ziemi.
- Trzeci etap robót to wyrównanie terenu za stajnią Huculską gdzie w przyszłości zbudowany będzie padok dla małych koni. Niestety nie byliśmy w stanie zapłacić za dalszą eksploatację koparki, chociaż pracy na terenie fundacji jest dla niej na dwa miesiące.