Sochaczew 24.04.2012 Brak poszanowania zwierzęcia, obsługa zajęta kasowaniem bilecików, weterynarz zjawił się około godzin 7.00 nie reagując na wszelkie zachowania handlarzy, bo, po co jak to kumple. Chwilę porozmawialiśmy z nim był miły i uprzejmy zgodził się pomóc nam podczas naszej następnej wizyty, ale jak to bywa następna wizyta wszystko zweryfikuje.
Jeśli chodzi o bydło i inne zwierzęta, są one baaaardzo źle traktowane jak ścierwo jak śmieć konie mają malutką odrobinę szacunku z ich strony. Pokaleczone i pętane, połowa krów stała z głowami spuszczonymi i mętnym wzrokiem. Kolejny nalot już wkrótce!!!!