Przedstawiamy kolejne dwie klacze wykupione w Skaryszewie
Otrzymały imiona Sagitta, co oznacza strzała i Shirina, czyli noc.
Są to bardzo delikatne, o bardzo cienkich pęcinkach klacze. Potwornie boją się ludzi (chociaż musimy przyznać, że z dnia na dzień jest o jeden krok lepiej, jeśli chodzi o kontakty z nimi) i nie można do nich podejść, ponieważ uciekają.
Tuż po przyjeździe do Tary Shirina (kara) rozkopała w boksie wszystko, co miała pod nogami tworząc ze słomy góry i doliny. Sagitta (gniada) nerwowo biegała po boksie, kopiąc w jego ściany.
Dopiero po kilku dniach podjęliśmy próbę wypuszczenia ich na dwór. Spójrzcie na nie, jakie są piękne, bardzo delikatne… Za jakiś czas na pewno będą tuliły się do człowieka.
Shirina i Sagitta bardzo potrzebują pomocy ludzi, którzy otoczą je opieką. Prosimy, adoptujcie je (wirtualnie) i przyjeżdżajcie do nich w odwiedziny, ponieważ końskimi smakołykami najlepiej można przekonać je do tego, że na ziemi żyją również ludzie, którzy nie biją, nie głodzą, tylko tak zwyczajnie kochają.
Więcej o adopcji wirtualnej: LINK DO ADOPCJI – KLIKNIJ