Skaryszew 2014 – pora na kolejny, najważniejszy krok! Do ostatniej chwili czekałam, aż przeciwnik „wyłoży karty na stół”.
Władze Skaryszewa zostały doprowadzone poprzez nasze wspólne działania do tego, by choć trochę „ucywilizować” handel końmi na targu w Skaryszewie. Co tak dokładnie zostało tam zrobione, dowiemy się już 9.03.2014 roku. Z uchwał przedstawionych na stronie Urzędu Miasta i Gminy Skaryszew jasno wynika, że tamtejsze władze poczyniły wiele zmian – moim zdaniem (a także zdaniem wielu innych osób) wszystko to po to, żeby nie pozwolić, by organizacje prozwierzęce mogły kontrolować handel końmi. Dodatkowo ustanowiono, tak jak bywało dawniej, tzw. „powtórkę Wstępów”, która ma odbyć się dwa tygodnie po głównych Wstępach. Burmistrz Skaryszewa przygotował filmik promujący jarmark, na pewno zaprosił na targ 9.03.2014 r. media i wiele znanych osób – ale czy te same oczy przyjadą również popatrzeć na „powtórkę“? Najprawdopodobniej nie. Możemy przypuszczać, że właśnie wtedy odbędzie się masowy załadunek koni i wywożenie ich do rzeźni…
Teraz moja prośba do Was:
Jedźcie na targ we własnym zakresie, by patrzeć na ręce handlarzom i organizatorom. Tym razem zmieniamy taktykę, bo żeby dobrze zadziałać następnym razem, musimy poznać wszystkie „słabe strony” przeciwnika. Ponieważ nie wiemy, czy teren, który został utwardzony, został przygotowany dla bezpieczeństwa koni, czy wiaty, które zostały zbudowane są przeznaczone dla nich, by chronić je przed złymi warunkami atmosferycznymi, czy tak jak chwali się burmistrz Kumięga, woda faktycznie została doprowadzona na teren targu do pojenia zwierząt – musimy się o tym przekonać.
Takich pytań jak te mamy wiele.
Nie wiedząc o tym, co tak naprawdę zastaniemy na miejscu, pojedźmy do Skaryszewa wszyscy, by to sprawdzić! Weźcie aparaty, kamery i rejestrujcie wszystkie zdarzenia, jakie zaistnieją w trakcie trwania targu, zarówno w nocy, jak i w dzień. Urząd Miasta w Skaryszewie robi wszystko, by zamknąć możliwość działań obrońcom koni, dlatego w tym roku wszyscy bądźmy tam, ale jako osoby prywatne – ponieważ każdy ma prawo przyjechać na targ – dokumentujmy! Moglibyśmy, jak w poprzednich latach, pojechać tam i manifestować, ubrać się w kamizelki odblaskowe, pokazywać, że jesteśmy dla zwierząt i szarpać się ze służbami – gdybyśmy tak zrobili, kręcilibyśmy się jak pies za własnym ogonem. Idźmy na przód. Podsumowując – zróbmy dokumentację filmowo-zdjęciową (prosimy o przesyłanie wszystkich materiałów na adres: info@fundacjatara.info!). Za daleko już poszliśmy w działaniach – dzisiaj nic nam nie da kolejna manifestacja na targu, kolejne szarpanie się z handlarzami, których niestety nie zdołamy zmienić ani prośbą, ani groźbą. Od dawna szykujemy się do zatrzymania rzezi koni. Poprzez intensywne działania na targu w Skaryszewie skutecznie nagłośniliśmy masakrę polskich koni, a dzisiaj idziemy dalej, rozpoczynamy kolejny etap walki. Rozpoczynamy konkretne działania, by
DOPROWADZIĆ DO ZMIANY ZAPISU W USTAWIE!
Zbieramy pieniądze na prawnika!
Przekazujcie darowizny na konto: Fundacja TARA – Schronisko dla Koni PKO BP S.A. Oddział 3 we Wrocławiu
nr: 75 1020 5242 0000 2902 0191 7236
dla wpłat z zagranicy: IBAN: PL 75102052420000290201917236 SWIFT (BIC): BPKOPLPW
hasło: Darowizna – Prawnik
- Razem doprowadzimy do tego, że handlarze i właściciele tych zwierząt nie będą już mieli możliwości sprzedawania ich do rzeźni!
- To jedyny sposób, aby zatrzymać zabijanie polskich koni!
- Ruszmy z ekspansywną akcją uświadamiania społeczeństwa, by jesienią wszyscy obrońcy koni jednym głosem wywarli presję na posłów tak silną, by zagłosowali oni w sposób, jakiego żąda większość narodu polskiego.
- Jednakże wiedzcie, iż cały czas, dopóki nie zmienimy ustawy, będziemy monitorować targi i reagować na niedopuszczalne okrucieństwo wobec zwierząt.
Scarlett Szyłogalis Jankowiak.
Zdjęcie wykorzystane do plakatu jest inscenizacją. Na zdjęciu wystąpili: Scarlett Szyłogalis, osadzeni z Zakładu Karnego w Wołowie – Pan Darek i Pan Krzysiek, którzy na codzień pomagają w schronisku w Piskorzynie, koń o imieniu Smok – zdjęcie wykonano tuż po jego przybyciu do Tary. Zdjęcie wykonała fotograf Izabela Urbaniak.
