Targ w Skaryszewie, ach jakże piękne miejsce dla koni.

Drogi Panie Szymonie
(to Pan, który zrealizował program o skaryszewskim targu)
Gratuluję Panu pięknego programu, targ w Skaryszewie skąpany w ciepłym słońcu, błyszczące zadowolone koniki, z tego, co widziałam i słyszałam w Pana programie, niewiele ich jedzie do rzeźni? A nawet te, które są ładowane do tirów jadą w Idealnych Warunkach – tak jak by w kuszetkach?
Dowiedziałam się z Pana programu, że na tym targu koni się już nie bije, i że są ładne oraz zadbane. Generalnie bardzo udany targ, i ta akcja fotograficzna! No cudo! Na około 10 tyś. Ludzi i blisko 1500 koni około 20 chętnych ( większość bardzo młodzi ludzie) którzy „robili akcję fotograficzną, wśród nich główny pomysłodawca Pan Krzysztof Jarczewski. To chyba Pana kolega?
Słoneczko, cieplutko – o pojawili się ludzie z aparatami. Piękny materiał, gratuluję.
Tylko, że ja tam byłam i to nie sama. Nasze prawdy trochę się mijają, może, dlatego, że jak Pan spał w hotelu, to myśmy robili zdjęcia i kręciliśmy filmy – różnią się niestety. Były wrzaski oraz krzyki, konie otrzymywały baty, ześlizgując się z trapów. Ale było ciemno i zimno, może źle widziałam? Chociaż nie, zdjęcia są świadkami, przyznaję wystąpiłam w Pana programie, szkoda tylko, że wyciął Pan wymówione przeze mnie najważniejsze słowa. Pan i Panu podobni utwierdzają mnie w przekonaniu, że walka o konie, dopiero się zaczyna. Dzisiaj, ciągle jest to walka z wiatrakami. Kto jest wiatrakiem – może Pan to powie?
Scarlett
Ps. Mam jeszcze jedno małe pytanie. Czy te konie pojechały na rzeź? Według Pana, oczywiście.

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij