TARGOWISKA I TARGI – wtopiły się w pejzaż polskiej wsi już lata temu.
Powinno być pięknie i kolorowo dla kupujących, wygodnie dla sprzedających oraz bezpiecznie dla wszystkich uczestników targu. A jak jest? Przed świtem słychać turkot samochodowych trupów zbliżających się do bram targowiska. W pierwszych chwilach myślisz: biedni rolnicy zjeżdżają coś kupić taniej na targu. Gdy podjeżdżają bliżej zauważasz, że małe przyczepki na których zmieścić się może kilka worków paszy zapakowane są żywe zwierzęta.
Zapakowane w taki sposób, że oddychanie staje się dla nich wyczynem.
Za kolejną chwilę widzisz traktor z odkryta naczepą w której od brzegu do brzegu telepie się wystraszona krowa niczym nie zabezpieczona do transportu – jeszcze żeby jechał ostrożnie a tu rajd na miarę Dakaru. Gdy auta się zatrzymują zauważasz: fatalny stan techniczny pojazdów, mocno skacowanych zaspanych kierowców oraz umęczone często chore, przestraszone i zdezorientowane zwierzęta. Policji brak, weterynarza brak generalnie zainteresowania lokalnego samorządu brak. Rozpoczyna się dzień targowy i rozpoczyna się dramat.
- Zwierzęta nie są traktowane jak towar, bo o towar się dba, by go dobrze sprzedać.
- Widzisz konia ze złamaną nogą i ranami na głowie, krowę która słania się na nogach, żywe prosiaki popakowane w worki po paszy
- Sprzedający zamiast zachwalać towar zaczynają targową popijawę i zaczynają się popisy.
- W ruch idą kije, baty i co pod ręką.
- Rampa – no jak nie ma – to krowy zaczynają skakać lub latać.
- Owiec nie ma jak rozładować – nie bój bidy kopa z samochodu i już rozładowane.
- Koń ma problem??? Batem go i po problemie.
- Woda – a po co woda?
Stoisz, patrzysz i nie rozumiesz. Jeśli ktoś chce sprzedać truskawki to układa je tak by ładnie i zdrowo wyglądały a nie depcze je i wymazuje gównem – zastanawiasz się: co chodzi na tych targach. Nie rozumiemy i nie chcemy zrozumieć. Chcemy zmusić sprzedających i kupujących do poszanowania prawa zwierząt do godnego traktowania na tych targowiskach. Chcemy i będziemy zabezpieczać kolejne targowiska aby zmniejszyć cierpienie „towaru” dla którego te targi są tworzone.
Może z czasem na targach zwierzaki będą zdrowe a sprzedający w swoich trzeźwych umysłach zrozumieją że zadbany i dobrze prezentujący się towar sprzedaje się za większą cenę. Wydarzenie tworzymy na 2 lata i zapraszamy wszystkich którzy mogą coś wnieść do sprawy o aktywny udział w wydarzeniu. Wiesz o jakimś targu –idź zrób zdjęcia i wklej z opisem, masz w okolicy dobry przykład również zrób dokumentacje i wklej w wydarzenie, wszystkich uczestników akcji prosimy o wypowiedzi, zdjęcia i przemyślenia oraz pomysły na kolejną akcję.