Uff… weterynaryjno-zabiegowy tydzień za nami
Miniony tydzień minął nam, pod egidą weterynarii. Doktor Chmielowski badał Mgiełkę. Ta mała klaczka ma brzuszek coraz większy i obawialiśmy się, czy czasem nie została zaźrebiona u poprzednich handlarzy. USG wykazało, że dzidziusia nie będzie – to tylko dobry apetyt Mgiełki. Doktor kontynuował leczenie suczki Latoi, która coraz niechętniej pozwala zrobić sobie zastrzyk, oraz leczył jak zwykle drobne przypadłości w dużym stadzie koni.
Doktor Kmiecik doskonały ortopeda przyjechał by wykonać RTG u Inez i u Certusa, starzeją nam się koniki, stawy zaczynają boleć. By im pomóc musieliśmy sprawdzić, co się dzieje. Po badaniu koni, doktor zaordynował standardowo wcierki oraz bardzo dobry, ziołowy lek Super Fen. Przebadana została również Bora, klacz, która ma jedną nogę krótszą o 10 cm. Aby jej pomóc, Tomek nasz kowal, będzie musiał wykonać podwyższoną, ortopedyczną podkowę. W międzyczasie suczka Amber, była wożona do weterynarii w Wołowie gdzie zostały wykonane diagnostyczne badania. Amber była osowiała, nie chciała jeść, wyraźnie było widać, że niedomaga. Diagnostyka wykazała złe wyniki wątrobowe. Suczka ma podawane kroplówki, leki, odpowiednią dietę i aby Was uspokoić czuje się zdecydowanie lepiej. Koniec tygodnia – znowu doktor Chmielowski. Akcja czipowania bydła, owiec i kóz. Cały zabiegowy tydzień zaczął się od Akcji Robak – konie przygotowane są do sezonu pastwiskowego, kopyta zrobione, brzuszki odrobaczone, jeszcze tylko przegląd zębów i … niech trawka szybciej rośnie
