Mówi Łukasz Janczy z TPN-u
Cyt. „ekologiczne meleksy nie wchodzą jednak w grę, bo najzwyczajniej nie dają na tej trasie rady”
Wg tego Pana maszyny nie dadzą rady, choć maja serce (silnik) z metalu.
Serca koni „muszą” dać radę i choć ich płuca nie maja już sił wciągać powietrze – muszą.
Każde społeczeństwo dzieli się na mądrych i wrażliwych oraz tępych i głupich. Jeżeli nie możemy przekonać tzw. Turystów do spaceru ( na własnych nogach) wśród przepięknej polskiej przyrody, to chyba już cza przekonać odpowiednie władze do zmian, które muszą nastąpić. Najlepsza metoda to „Łopatologia stosowana” – wykonajmy kolejny test wysiłkowy, decydenci z Tanu staną przy wozach zamiast koni, ciągnąc puste wozy niech dojdą do Morskiego Oka. Oczy kamer będą to rejestrować. Po odczepieniu ich od wozów, niech podejmą decyzję – czy żywa istota może tak ciężko pracować. Polska historia wiele pamięta np. wyjazd dyrektorów z zakładów pracy na taczkach. Jako pierwsza deklaruje pomoc w przeprowadzeniu tego testu wysiłkowego i podczepieniu urzędników do wozów konnych.
Scarlett