Wizyta w schronisku dla psów

Z wizytą w prawdziwym schronisku dla psów

Musiałam być we Wrocławiu na ważnym spotkaniu zawiózł mnie Norbert swoim samochodem, ponieważ „prezesowski” samochód nie podołałby obowiązkom. We Wrocławiu byliśmy wcześniej z dwugodzinnym zapasem. Dlatego pojechaliśmy w odwiedziny do schroniska dla psów.

Drodzy Państwo
Jeśli nie macie przyjaciela, pojedźcie na ulicę Ślazową, tam …. Jest wiele, wiele odczuwalnego smutku i tęsknoty za utraconym domem. W pamięci mam Łagodnego ślicznego i tak bardzo smutnego o złotej sierści pieska. Może tylko się zgubił i czeka aż przyjdzie po niego ludzki przyjaciel.
W jednym z budynków w kąciku leżał biały grzywacz chiński. Myślałam, że jest to stareńki piesek, tak wyglądał trząsł się ze strachu i chował przed ludźmi. Ten piesek ma dopiero 1, 5 roku. Co przeżył, że tak potwornie się boi? W ciągu kojców, co rusz, wychylała się jakaś łapka lub nosek, a w wielu oczach była nadzieja. Pokochasz mnie? Zabierzesz mnie z miejsca gdzie króluje smutek i samotność.

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij