Wykaszanie parku

Na pastwiskach spokój,  konie trochę rozleniwione nie przeczuwają sobotnio niedzielnej zwózki do schroniska, a w Tarze praca wre, „pełną gębą” idą przygotowania do przyjęcia koni.

W dniu wczorajszym i dzisiejszym  Piotr razem z Robertem  bawili się w prawdziwych traperów, przecinając korytarz dla ogrodzenia elektrycznego w parku. Dla przypomnienia, nie tak dawno czyściliśmy park do zera i nie było w nim już żadnych samosiejek. Uzbrojeni w maczetę, ręczne kosy i sekator ruszyli do walki z pokrzywami , trzcinami, błotem i szczególnie uciążliwymi małymi krzaczkami.

W tym czasie na ekologicznych pastwiskach Ikar z Krzysztofem rozpoczęli rozkładanie  ostatniego, 3-dniowego,  małego pastwiska na czas transportu do Tary. Niestety nie mamy zdjęć z rozkładania ogrodzenia więc będziemy pisać tylko o parku.  Rozpoczynając od pierwszego rogowego słupka, nie podejrzewaliśmy z czym przyjdzie nam się zmierzyć, z daleka wyglądało na „ a 2, 3 godziny pracy i skończymy. Po tych 2, 3 godzinach pracy końca nie było widać a dopiero zaczynaliśmy się zbliżać do największego buszu.

wykaszanie 5

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij