„Gdyby krówka uważała to by rogu nie złamała…”
Nasza seniorka – Stokrotka miała dziś nieprzyjemne zdarzenie – nadłamała sobie róg. Natychmiast zadzwoniliśmy do naszego weterynarza, który szybko przyjechał z pomocą.
Niestety nadłamaną cześć rogu trzeba było usunąć. Wszystko oczywiście odbyło się bezpiecznie i bezboleśnie dla naszej nieszczęśnicy. Dzielnie zniosła wszystkie zabiegi i nawet nie przejęła się tak bardzo tym zdarzeniem – chyba my przeżywaliśmy to mocniej niż ona. Pocieszyła ją jej ukochana marchewka. Kilka dni musi ponosić opatrunek i wszystko będzie dobrze.