Schronisko dla koni TARA
Schronisko dla koni TARA zostało założone w 1995 roku przez Scarlett Szyłogalis pod Wrocławiem. Obecnie znajduje się w Piskorzynie w województwie dolnośląskim. Od 2004 roku Fundacja TARA posiada statut OPP. Od początku istnienia Tara ofiaruje spokojny, bezpieczny i dożywotni dom koniom uratowanym przed śmiercią w rzeźni, po przejściach, koniom nieuleczalnie chorym, kalekim i porzuconym, ale także i wielu innym zwierzętom różnych gatunków: psom, kotom, krowom, świniom, kozom, owcom, osłom. Tara jest domem dla zwierząt kategoryzowanych przez wielu jako „zwierzęta gospodarskie”, które przez większość nie są traktowane z miłością i szacunkiem oraz zgodnie z prawem mogą być zabijane na mięso. Jest przytułkiem dla koni i innych zwierząt najbardziej wykorzystywanych przez ludzi… Tutaj mają swój azyl. Tu mają kochającą wielogatunkową rodzinę. Tutaj ludzie służą im, a nie odwrotnie.
Konie z fundacji
Prowadzimy schronisko dla koni skazanych na śmierć, uratowanych, porzuconych, przekazanych fundacji w formie darowizny lub wykupionych przez nas. Od ponad 27 lat walczymy o zapewnienie godnej emerytury koniom, które służyły człowiekowi. Wiele z naszych podopiecznych koni wykupiliśmy spod bram rzeźni, wiele z nich większość życia spędziła przykuta do ściany łańcuchem, w ciemnych komórkach. Dziś nie są już tylko kawałkiem mięsa, nie są już opuszczone – dziś są bezpieczne i wolne, otoczone miłością człowieka.
Interweniujemy we wszystkich przypadkach znęcania się nad zwierzętami. Gdy zwierzęta te trafiają do naszego schroniska, leczymy je, żywimy i otaczamy troskliwą opieką, której zwykle nigdy wcześniej nie zaznały. Wszystkie są na bieżąco badane, leczone i rehabilitowane, regularnie odwiedza je kowal, są okresowo odrobaczane i szczepione.
Wszystkich zwierząt w przytułku Tary jest ponad 200. Liczba samych koni, źrebiąt oraz kucyków zwykle nie spada poniżej 140, a są z nami jeszcze krowy, kozy, owce, osły, psy, koty, świnie. Każdy mieszkaniec naszego schroniska potrzebuje jedzenia, ciepłego i suchego kąta oraz opieki weterynaryjnej, a to wszystko kosztuje…
Konie z fundacji nie są oddawane w tzw. adopcję zewnętrzną, zostają z nami do końca swoich dni. Tutaj są bezpieczne, nie są wykorzystywane, są wolne. Można natomiast zdecydować się na wirtualną adopcję koni z Tary! To piękna i bezinteresowna pomoc, bo konie nie musza już pracować. Nawet 40 zł miesięcznie bardzo pomaga w ich utrzymaniu, a są również inne formy, w jakich można wesprzeć naszą fundację.
1,5% podatku dla koni ze Schroniska TARA
Istotną formą wsparcia dla naszej fundacji jest przekazanie 1,5% podatku dla koni z naszego schroniska. Jest to prosty gest ze strony Darczyńców, natomiast nieoceniona pomoc dla znajdujących się pod naszą opieką zwierząt. To główne źródło pieniędzy na utrzymanie naszych podopiecznych. Przy tym podkreślamy, że każda złotówka przekazana fundacji tą lub inną drogą, jest wydawana na jej cele statutowe – na ratunek koni.
Ratunek, opieka i edukacja – takie są nasze cele
Misją naszej fundacji jest po pierwsze ratunek dla koni, po drugie opieka nad zwierzętami, a po trzecie – edukacja młodych pokoleń. W schronisku organizujemy zajęcia dla dzieci niepełnosprawnych i nadpobudliwych emocjonalnie, które bardzo dobrze reagują na kontakt z końmi. Kontakt ten pomaga im się wyciszyć i uspokoić oraz najzwyczajniej sprawia im radość. Prowadzimy prelekcje w szkołach, odwiedzają nas wycieczki szkolne – staramy się zaszczepić w młodzieży miłość do zwierząt, współczucie i empatię. Uczymy jak reagować, gdy ktoś krzywdzi zwierzę. Promujemy wegetarianizm i weganizm oraz ekologiczny styl życia.
Nasze działania zmierzają w kierunku zmiany świata na lepsze poprzez przeciwdziałanie okrucieństwu człowieka wobec zwierząt. Współpracujemy z innymi organizacjami, nie zgadzamy się na targi końskie (m.in. skaryszewskie Wstępy), z których większość koni jedzie w wielogodzinnych transportach do włoskich rzeźni. Sprzeciwiamy się zabijaniu koni na mięso. Walczymy o to, ABY KOŃ UZYSKAŁ w naszym państwie STATUS ZWIERZĘCIA TOWARZYSZĄCEGO, nie rzeźnego. Wszak mamy tak wspaniałe tradycje związane z końmi w naszym kraju! Polacy kochają konie, nie zjadają ich – dlaczego więc sprzedajemy najwięcej koni na rzeź w Europie? Lobby rzeźnicze węszy pieniądz wszędzie… Aby to powstrzymać potrzebujemy pomocy ludzi dobrej woli, którzy wesprą nasze działania finansowo, ale także np. oficjalnie popierając nasze petycje.
Razem wygramy walkę o konie!!!