Zobacz więcej koni do adopcji →
W październiku 2015 przywieźliśmy do Tary Miłą – stareńką kucyczkę. Był to obraz nędzy i rozpaczy – wychudzona, kopyta długie jak narty i wykręcone, jej gęsta, bujna grzywa to był jeden, wielki kołtun. I do tego te wielkie, wypełnione smutkiem oczy…
Przypominamy historię Miłej:
Wzruszenie ściska gardło, gdy staruszka, która tyle wycierpiała w życiu, tak bardzo cieszy się widząc ulubiony przysmak i zjada go ze smakiem.
Ostatnio trochę schudła, zaczęliśmy więc podawać jej granulowane siano i widać już efekty. Powoli Miłka przybiera na wadze. Kucyczka dużo leży, dlatego codziennie ma ścieloną grubą warstwę słomy. Niestety, mimo starań kowala i regularnych korekt kopyt (wkrótce czeka ją kolejne werkowanie), nie da się już doprowadzić ich do takiego stanu, aby chodzenie nie sprawiało klaczce bólu.
Prosimy, zaopiekujcie się Miłą, pomóżcie nam zapewnić jej spokojną starość, codzienną porcję warzyw i ulubionych bananów.
Aktualni opiekunowie:
- Gosia, Poznań
- Monika i Mariusz Goetze
- Edyta
- Angelika Paturalska z Sosnowca
- Paulina Starzec, Londyn
- Bernadetta
- Monika
- Agnieszka F. z Wrocławia
- Justyna Kapusta
- Gosia Solecka
Adopcje wirtualne:
Zobacz więcej koni do adopcji →
adopcje@fundacjatara.info
Biedny ten koniki nie widomy celnik aż serce mi płacze ze biedactwo oślepło cóż poradzić na szczęście jest w miejscu w którym o niego świetnie dbają podtrzymują go na duchu bo niewidomość musi być dla niego zła ale wszyscy go tam kochają i ja sie już w nim zakochałam
Miła i Mgiełka som słodkie Panny