Jawor, jawor,
Jaworowi ludzie,
Co wy tu robicie?
Budujemy mosty
Dla pana starosty.
Tysiąc koni przepuszczamy,
A jednego zatrzymamy.
Postanowiliśmy zrobić dobrze naszym staruszkom, co prawda był to pomysł Scarlett, ale zrealizowany został przez mostowe trio Piotra, Łukasza i Radka. Szefowa nakazała zrobić go szybko i solidnie, więc do budowy użyliśmy przetartych rok wcześniej grubych dech. Po wcześniejszym dowiezieniu materiału samo konstruowanie przejścia dla Staruszków przez rów było już „dziecinną igraszką” zwłaszcza, że dla Piotra i Kozika był to już czwarty tego typu mostek. Całość trwała dwie godziny i została zwieńczona wspólna fotografią, nie można zapomnieć o „wodowaniu” mostku i to w dosłownym tego słowa znaczeniu gdyż symbolicznie zamiast szampana użyliśmy wody mineralnej i to w plastikowej butelce by szkła nie pozostały na padoku. Pragnę podziękować Panu Radosławowi i Łukaszowi za mile spędzony czas przy gwoździu i młotku.