Manifestacja w Koszalinie znów odwołana.
Co czuję? Nie chcecie tego usłyszeć.
Tara jak zwykle solidnie przygotowała się do pikiety, zorganizowani ludzie mieli razem z nami jechać na Pomorze.
Organizator manifestacji, Pan Marek z Twojego Ruchu, potrzebował wsparcia Tary i miał to zagwarantowane. Na szczęście dzisiaj (2015-06-11) około godziny 14 zadzwoniłam do Koszalina, by dograć szczegóły i … cóż słyszę?
„Nie, no wiesz, nie miałem z kim…, nie, nieprzygotowane…, czy media? – nie, ulotki? – nie…, no, ale następnym razem… Nie powiadomiłem Cię, no wiesz…, tak wyszło”
Na szczęście zadzwoniłam, bo w przeciwnym wypadku wszyscy mielibyśmy bezsensowną, wielogodzinną wycieczkę nad morze.
Następnym razem? Następnym razem to Tara będzie wszystko organizować! 2013-06-13 – Manifestacja odwołana.
Co z mordowanymi masowo końmi? Ktoś pomyśli o tym… jutro? Żenada!
Miałam napisać o tym dyplomatycznie i grzecznie, wręcz zdawkowo. Wszak NIC SIĘ NIE STAŁO. Przykro, może przybył mi kolejny wróg, ale… jeśli coś robisz rób to dobrze z zaangażowaniem, efektem i sercem. Czas upałów się zaczął… Konie wiozą w transportach na rzeź… Walka o ich życie, to nie zabawa, chęć zaistnienia, ani czyjeś widzimisię. Wejdę w pakt nawet z diabłem, by uratować konie, ale… bądź chociaż diabłem. W tym momencie ciągnę skrzydła za sobą…, ale jutro…
Scarlett