Z każdym będziemy musieli kiedyś się rozstać, dziś pożegnaliśmy Klacz Melanię. Melania była z nami od czasu 2 Tary – Poręb, przyjechała do Tary w zaawansowanej i bardzo zagrożonej ciąży, później wydała na świat ogierka Karino, który uwielbiał bawić się podrzucając piłkę do koszykówki. To wszystko wspomnienia, rzeczywistość jest taka, że Melanii nie ma już wśród jej braci i sióstr, postarzała się, traciła apetyt, nogi odmawiały jej posłuszeństwa, przestawała chodzić. Pożegnaliśmy ją, lecz pamięć o niej pozostanie w naszych sercach, umysłach i na zdjęciach.