Nareszcie wiosna, świeci słońce a w środku, w człowieku, rozpala się chęć do tworzenia nowych rzeczy. Popołudnie soboty i niedzielę spędziliśmy w Tarze na budowie wiaty dla dziadków. Basia, Łukasz, Radek znosili, docinali i przybijali, z „doskoku” pomagał im Piotr. W Wiacie stanęły 3 ściany i część więźby dachowej, w przyszłym tygodniu położymy dach, i cztery konie w podeszłym wieku będą do woli mogły się cieszyć zewnętrznym padokiem.