Już jakiś czas temu przeprowadziliśmy nasze małe stadko kucyków do nowej, zimowej kucykolandii. Od letniej różni się ona tym, że ma nieco mniejszy padok, za to dużo, dużo większą stajnię – można by ją nawet określić mianem takiej kucykowej biegalni. Wygląda na to, że konikom bardzo podoba się nowe miejsce.
Z grupą dziesięciu kucyków cały czas mieszka Muminek – duży koń, który w pewnym momencie stwierdził, że towarzystwo mniejszych kolegów bardziej mu odpowiada. W Tarze został dołączony do stada dużych koni i wyglądało na to, że całkiem dobrze się w nim czuje, przyjaźnił się z Jeżynkiem, którego nie odstępował na krok. Ale w pewnym momencie zaczął coraz częściej stawać przy ogrodzeniu oddzielającym stado od padoku kucyków, aż w końcu postanowił się przeprowadzić. Dotąd napierał na ogrodzenie, aż ustąpiło i Muminek mógł przejść do swojej nowej rodziny, z którą już pozostał. A że natura nie lubi próżni, mamy także Jasia z aspiracjami do bycia dużym koniem. Jest to jedyny kucyk w dużym, końskim stadzie. Ostatecznie rachunek się zgadza, a wszystkie konie są zadowolone z takiego obrotu spraw.