Zawsze pragniemy żeby te, które żyją wokół nas, żyły wiecznie. Niestety często rzeczywistość bywa brutalna, a my pomimo sprzecznych myśli musimy podjąć ostateczną decyzję. Wczoraj wieczorem musieliśmy pożegnać Pedra – karego przyjaciela, który mieszkał z nami od 2007 roku. Od 2 tygodni jego stan się regularnie pogarszał, tracił apetyt, chudł, a przednie nogi, które były jego podporą, zaczęły odmawiać posłuszeństwa, nie potrafił już sam się podnieść a stanie w pozycji pionowej było dla niego ogromnym wysiłkiem. Staraliśmy się tą decyzję oddalać, szukać ratunku, leczyć jednak postępujących zwyrodnień i choroby nie byliśmy w stanie pokonać. Nigdy nie wiadomo, kiedy powiedzieć dość, czy to już czas, czy jest może jeszcze jakaś nadzieja…